Przejawienie Złotej Ery - kiedy
: wtorek 06 maja 2025, 22:31
Kiedyś też byłem "chwilowy" i chciałem wszystko natychmiast od razu..
Marzyłem że jak skończył sie cykl duchowy Ryb i zacznie Era wodnika w 2012 roku TO:
Chwila komet ślusss i Królestwo Boże perfekcja od razu.
Świat uniknął katastrofy bo duża cześć ludzi obudziła sie duchowo i podtrzymała równowage calej planety.
Jednak jeśli pewne przemiany nastąpują to już realistycznie dzisiaj wiem że nierealne jest patrzeć chwilowo na rzeczy. Pewne przemiany muszą troche zająć. To jakby iść kilometr do celu i żądać że przelece jednym skokiem aż do mety końca a tu trzeba stopniowo iść krok za krokiem nie od razu meta. Ok są samochody i odrzutowce przyspieszające pokonanie dystansu ale nie zawsze sa dostepne.
Dzisiaj wiem że ten lepszy świat raczej nadejdzie ale nie w jeden dzień ani nawet rok że powoli buduje sie i nadejdzie. Może w 2040 może 2080 może 2030. Ale częściowo dzień zastepuje noc i cześciowo ta złota era już jest.
Ale nawet wtedy da sie wejść wyżej bo proces rozwoju i wznoszenia sie wyżej także całego świata NIGDY NIE MA I NIE MIAŁ METY.Zawsze może być niżej lub wyżej gorzej lub lepiej.
Mieszanie sie Królestwa Bożego i niedoskonałości mieszanie sie dnia z nocą ma obecnie miejsce i to Królestwo przeważa coraz bardziej nad ciemnością.
Jak śpiewa Daria Zawiałow w piosence świt "Choć noc sie miesza w dniem"
https://www.youtube.com/watch?v=sMIMn9_nFpo
To tak po krótce.
Pozdrawiam
Marcin
Marzyłem że jak skończył sie cykl duchowy Ryb i zacznie Era wodnika w 2012 roku TO:
Chwila komet ślusss i Królestwo Boże perfekcja od razu.
Świat uniknął katastrofy bo duża cześć ludzi obudziła sie duchowo i podtrzymała równowage calej planety.
Jednak jeśli pewne przemiany nastąpują to już realistycznie dzisiaj wiem że nierealne jest patrzeć chwilowo na rzeczy. Pewne przemiany muszą troche zająć. To jakby iść kilometr do celu i żądać że przelece jednym skokiem aż do mety końca a tu trzeba stopniowo iść krok za krokiem nie od razu meta. Ok są samochody i odrzutowce przyspieszające pokonanie dystansu ale nie zawsze sa dostepne.
Dzisiaj wiem że ten lepszy świat raczej nadejdzie ale nie w jeden dzień ani nawet rok że powoli buduje sie i nadejdzie. Może w 2040 może 2080 może 2030. Ale częściowo dzień zastepuje noc i cześciowo ta złota era już jest.
Ale nawet wtedy da sie wejść wyżej bo proces rozwoju i wznoszenia sie wyżej także całego świata NIGDY NIE MA I NIE MIAŁ METY.Zawsze może być niżej lub wyżej gorzej lub lepiej.
Mieszanie sie Królestwa Bożego i niedoskonałości mieszanie sie dnia z nocą ma obecnie miejsce i to Królestwo przeważa coraz bardziej nad ciemnością.
Jak śpiewa Daria Zawiałow w piosence świt "Choć noc sie miesza w dniem"
https://www.youtube.com/watch?v=sMIMn9_nFpo
To tak po krótce.
Pozdrawiam
Marcin