Strona 1 z 1

Dr. Jan Kwasniewski artykuły 233

: piątek 12 lip 2024, 12:22
autor: marcin458
DOKTOR JAN KWAŚNIEWSKI (233)
ARTYKUŁY O ŻYWIENIU OPTYMALNYM
KTÓRE UKAZYWAŁY SIĘ NA ŚLĄSKU W KATOWICACH
W DZIENNIKU ZACHODNIM
Zebrał i przepisał. Morgano

22.11.1999r.
Mam 18 lat. Od 3 miesięcy stosuję żywienie optymalne. Moim głównym problemem są zaparcia. Trwa to już 5 lat. Byłam u licznych specjalistów, którzy usiłowali mnie z tego wyleczyć, ale nic się nie zmieniło.
Na żywieniu optymalnym zwiększyła się moja odporność na stres, poprawił się stan moich włosów i skóry. Zaparcia mam znacznie mniejsze, ale często boli mnie głowa. Nie wyobrażam sobie teraz, abym mogła jeść inaczej. Dopiero teraz czuję, że zaczęłam żyć. Moja rodzina nie stosuje tej diety, dlatego muszę gotować sobie sama. Czy mógłby Pan przesłać mi jakieś mniej wyszukane przepisy kulinarne (głównie chodzi mi o obiad) ponieważ mam trochę z tym problemów. Zauważyłam, że coraz więcej osób stosuje żywienie optymalne. Myślę, że Pana odkrycie to naprawdę wielki skarb.
Natalia S.

Po przejściu na żywienie optymalne u znacznej większości ludzi zaparcia szybko ustępują, czasem ustępują wolniej, a czasem nasilają się, lub pojawiają się dopiero po przejściu na żywienie optymalne. W zasadzie do 3 miesięcy żywienia optymalnego zaparcia ustępują, wyjątkowo trwa to dłużej. W okresie gdy zaparcia jeszcze nie ustąpiły, trzeba po prostu pomagać sobie lekami, które działają najskuteczniej u danej osoby. Można też dostarczać potrzebne węglowodany w postaci śliwek suszonych lub powideł śliwkowych, robionych z bardzo dojrzałych węgierek oczywiście bez cukru. Żywienie optymalne jest bardzo proste i dużo tańsze. Nie wymaga specjalnego urozmaicenia, bo nie ma potrawy bardziej "urozmaiconej" od żółtka jaja kurzego. Należy jeść tłusto, nie przejadać się, tylko trzeba pilnować węglowodanów. Bardzo smaczne są np. placuszki serowo-jajeczne pieczone na smalcu i w połowie na maśle, z plasterkiem jabłka w środku. Najlepszym jabłkiem jest złota reneta. Porcję placuszków można posypać łyżeczką cukru, może być cukier waniliowy. Dla optymalnych takie placuszki są bardzo smaczne, szczególnie na ciepło, ale można je też wziąć do szkoły czy do pracy na drugie śniadanie. Obiady powinny być jednodaniowe. niektóre potrawy opłaca się przygotować w większej ilości, można je przechowywać w lodówce, lub zamrozić w porcjach potrzebnych na jeden posiłek. Może to być np. bigos lub boczek pieczony. Dobrym posiłkiem jednodaniowym, bardzo urozmaiconym są np. lody optymalne. Po 3 miesiącach żywienia optymalnego bólów głowy już nie powinnaś mieć. Jeśli bóle głowy są spowodowane mechanizmami naczyniozwężającymi ( np. neurastenia), można je usunąć prądami PS. Gdy ból są spowodowane mechanizmami naczynio-rozszerzającymi ( np. migrena) - pomogą prądy selektywne S.

JAN KWAŚNIEWSKI

Katowice, 27.11.1999
Mam 40 lat, żywienie optymalne stosuję od 2 lat. Miałem dużo chorób i dolegliwości, które ustąpiły. ale pozostały dwa kłopoty: cholesterol i nadciśnienie. Po pół roku stosowania diety cholesterol wzrósł z 303 na 430, a HDL zmalał z 42 na 37, a trójglicerydy 450mg%. Po dwóch latach diety cholesterol wynosi 430, HDL-50, a trójglicerydy spadły na 260. Ciśnienie od dziecka miałem stale wysokie. Przed dietą ciśnienie krwi wynosiło średnio 180/110, obecnie średnio jest 150/104, czasem nieco więcej, a czasem mniej. Papierosy palę, około 30 sztuk dziennie. alkohol czasami około 250g.
Może coś źle robię?
Andrzej T.

Żywi się pan w sposób już lepszy od korytkowego, ale jeszcze nie przy stole. Popełnia pan błędy. Może pan zapytać lekarza z Arkadii lub doświadczonych optymalnych. Surowcem do produkcji cholesterolu są trójglicerydy (tłuszcze), surowcem do wytwarzania trójglicerydów są węglowodany. Jeśli po 2 latach "diety" trójglicerydy wynoszą jeszcze 260, to albo przemyca pan do organizmu około 1110-120g węglowodanów na dobę, albo zjada za dużo białka, a za mało tłuszczu. Czynnikiem zwiększającym wytwarzani trójglicerydów z glukozy jest paleni tytoniu w dawce porażającej układ sympatyczny. Efektem jest przewaga układu parasympatycznego, czyli tego, który przeważa w otyłości, cukrzycy typu II, czy miażdżycy. Palenie tytoniu wpływa nie tylko na to, ile z ogólnej puli dostarczanych węglowodanów zostanie spalonych, a ile przetworzonych na trójglicerydy, ale wpływa też, poza świadomością człowieka, na jego skład diety. Papierosy w dawce porażającej układ sympatyczny, czyli do 15 sztuk na dobę, podświadomie zwiększają spożycie węglowodanów czy kawy. Papierosy w dawce porażającej układ sympatyczny, czyli powyżej 25-30 papierosów na dobę, również mają wpływ na skład diety, przesuwając ją w kierunku koryta. Papierosy w dawce w dawce do 15 na dobę, przesuwają skład diety w kierunku pastwiska. Palący mało palą po to, aby się pobudzić. W każdej armii przed atakiem zawsze papierosy były dostępne, a żołnierze przed bitwą palili papierosy, aby się pobudzić. W wojsku polskim po wojnie każdy żołnierz otrzymywał po 100 papierosów na każde 10 dni. Ponieważ było zawsze (prawie) więcej palących niż niepalących w armii, średnia dawka dla palących wynosiła około 15 sztuk na dobę. W dawce pobudzającej układ sympatyczny, papierosy, także przez wpływ na skład diety, sprzyjają rozwojowi i postępowi wielu chorób zaliczanych do pastwiskowych - np. choroba Buergera, Bechterewa, gościec przewlekły postępujący i wiele innych chorób. Chronią natomiast przed zachorowaniem na choroby zaliczane do korytkowych, takie jak wrzodziejące zapalenie jelita grubego, rak jelita grubego, choroba Leśniewskiego-Crohna i wiele innych chorób. Spośród chorujących na różne choroby, najczęściej palą schizofrenicy. Dzięki papierosom w dawce pobudzającej układ sympatyczny mogą funkcjonować.
Palenie papierosów w dawce powyżej 30-40 papierosów lub też zaprzestanie palenia, powoduje szybkie i znaczne pogorszenie choroby, prawie nie reagujące na leki. Wznowienie palenia, po kilku godzinach przywraca poprzedni stan "zdrowia" psychicznego. Schizofrenicy nie chorują na raka oskrzeli, czy raka płuc, a powinni chorować częściej, ponieważ prawie wszyscy palą.
Palenie papierosów w dużych dawkach zwiększa przewagę układu parasympatycznego, zwiększa wytwarzanie trójglicerydów i cholesterolu, przyspiesza postępy miażdżycy szczególnie tętnic wieńcowych. Sprzyja powstaniu wrzodziejącego zapalenia jelita grubego i raka jelita grubego. Palących w dawce pobudzającej układ sympatyczny jest znacznie więcej, niż palących w dawce porażającej ten układ. Gdyby ze statystyki chorujących na te choroby, wyłączyć palących 30 i więcej papierosów na dobę, to ochronny wpływ palenia w mniejszych dawkach na rozwój tych chorób, byłby jeszcze bardziej widoczny. Alkohol dla człowieka bywa korzystny, ale tylko wówczas gdy jego dawki są niewielkie. Samo palenie jest głupotą i palić nie należy. Ale jeśli już ktoś pali, powinien nie palić wcale, gdy choruje na choroby czy chorobę pastwiskową, powinien palić 10 najwyżej 15 sztuk, gdy choruje na chorobę (choroby ) zaliczane do korytkowych. Najlepiej będzie, gdy pan rzuci palenie, też będzie dobrze gdy ograniczy pan liczbę wypalanych papierosów do 10-15 na dobę, zmieni sposób spożywania alkoholu (częściej, małe dawki), przeanalizuje swą dietę i usunie z niej błędy. Nie może być cukru bez buraków cukrowych ( w Polce), nie może być dużo trójglicerydów we krwi bez zwiększonej podaży surowca do ich wytwarzania, czyli bez zwiększonego spożycia węglowodanów lub białek. Dlatego każdy, kto mówi, że stosuje żywienie optymalne, a po pewnym czasie poziom trójglicerydów we krwi ma powyżej 100mg%, powinien poszukać i wyeliminować błędy w żywieniu, które popełnia.

JAN KWAŚNIEWSKI