Dr. Jan Kwasniewski artykuły 245
: piątek 12 lip 2024, 12:16
DOKTOR JAN KWAŚNIEWSKI (245)
ARTYKUŁY O ŻYWIENIU OPTYMALNYM
KTÓRE UKAZYWAŁY SIĘ NA ŚLĄSKU W KATOWICACH
W DZIENNIKU ZACHODNIM
Zebrał i przepisał. Morgano
Ustroń, 23.01.2000
Mam 44 lata, mieszkam w Szczawnicy, jestem inwalidą II grupy. Niezdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy jest spowodowana u mnie chorobą serca zwaną miokardiopatią przerostową IVg. wg NYHA.
Choruję od pięciu lat. Kilkakrotnie przebywałem w szpitalach. Po każdym pobycie w szpitalu następowała krótkotrwała poprawa. Stopniowo dolegliwości w postaci duszności spoczynkowej i przy minimalnym wysiłku narastały. Zaufanie do tak zwanej medycyny konwencjonalnej straciłem po ostatnim, zaaplikowaniu mi leku, który pogorszył mój stan zdrowia. Z dnia na dzień spadało mi ciśnienie i byłem coraz słabszy. Zajrzałem do ulotki dołączonej do leku, w którym czarnym, powiększonym drukiem widniał napis: "Zakaz stosowania w miokardiopatii III-IV gr. wg NYHA".
Kolega udostępnił mi książkę " Dieta optymalna". Zrozumiałem i natychmiast zacząłem jeść optymalnie. Straciłem 8kg i prawie całkowicie ustąpiły duszności spoczynkowe, co pozwala mi na spokojny sen w nocy.
Do napisania tego listu zainspirowała mnie pani dr Danuta Szwiertnia.
Stanisław Szczepaniak ze Szczawnicy
Drogi Panie Doktorze!
Przesyłam list, który napisał pacjent bez efektów leczony w klinice kardiologicznej w Krakowie. Dołączona karta informacyjna podkreśla zły stan zdrowia chorego i kwalifikuje go do grupy oczekujących na przeszczep serca. Obecnie pan Szczepaniak już nie musi "wypatrywać" dawcy serca - na Pańskiej diecie czuje się tak dobrze.
dr Danuta Szwiertnia
Miokardiopatia przerostowa, na którą pan niepotrzebnie zachorował, jest spowodowana szczególnym, niekorzystnym modelem żywienia, który wymusza na sercu, aby ono uzyskiwało część energii ze spalania węglowodanów w procesie glikozy. Serce musi to robić, gdy nie ma lepszych paliw czy lepszych źródeł energii. Już w 1937r. doświadczalnie wykazano (Th. Hockerts
i W. Lamprecht), że powstające w wątrobie ATP jest przenoszone do mięśni serca przez krwinki czerwone, gdzie ATP zostaje "rozładowane" z energii i odesłane do powtórnego naładowania. Nie tylko wątroba wytwarza ATP dla potrzeb serca czy mózgu. Robią to też inne tkanki i narządy.
ATP jest kluczowym związkiem wysokoenergetycznym. Powstaje go w organizmie około 1kg na1kg wagi ciała na dobę, czyli u człowieka o wadze 70kg - powstaje około 70kg ATP. Oczywiście cała cząsteczka ATP nie jest rozkładana na czynniki pierwsze.
Z ATP powstaje ADP po odłączeniu wysokoenergetycznej reszty fosforanowej. A ADP po naładowaniu oddaje gotową energię w narządach uprzywilejowanych, takich jak mózg i właśnie serce. Serce jest zdrowe, najbardziej sprawne i najmniejsze, gdy nic nie musi spalać, a całą energię otrzymuje z ATP. Optymalni często mnie powiadamiali, że po 6 i więcej miesiącach wykonane badanie ich serca wskazywało na jego znaczne zmniejszenie, nawet o połowę. Przy okazji zmniejszania się serca opisywano również ustępowanie wad serca o typie niedomykalności zastawek.
Najczęściej kardiolog wówczas mówił , że musiała zajść pomyłka, a poprzednie badanie było wykonane u kogoś innego. Gdy brakuje ATP serce musi spalać różne "paliwa" w większej lub mniejszej ilości. ATP brakuje, gdy narządy je wytwarzające, głównie dla potrzeb mózgu i serca, nie mogą wytworzyć go tyle ile potrzeba. Mogą wytwarzać go tym mniej, im skład diety jest bardziej odmienny od żywienia optymalnego. Gdy nagłe zmniejszy się podaż ATP dla serca i mózgu, organizm wytwarza dla tych narządów tak zwane ciała ketonowe, co ma miejsce w cukrzycy, w głodówce i na diecie bogato tłuszczowej z brakiem w niej węglowodanów lub ze zbyt małą ich ilości. W tych stanach organizm musi wytwarzać sam glukozę. Dla wytworzenia jednej gramocząsteczki glukozy organizm musi zużyć energie z 6 gramocząsteczek ATP. Glukoza wytwarzana jest głównie z białka mięśni. Z tłuszczów nie może być wytwarzana. Gdy serce musi spalać kwasy tłuszczowe lub (i) pozyskiwać energię z zamiany kwasu pirogronowego na mlekowy, to serce jest chore na chorobę wieńcową. Gdy musi przetwarzać węglowodany na trójglicerydy, dla pozyskania tlenu, jest chore na niewydolność krążenia. Gdy musi spalać glukozę w procesie glikolizy, jest chore na miokardiopatię przerostową. Czym więcej musi spalać glukozy, tym robi się większe i cięższe oraz mniej wydolne.
Glukoza jest bardzo złym paliwem w ogóle, a dla serca w szczególności. Jeden g glukozy waży aż trzy gramy, gdyż jest dostarczany razem z dwoma cząsteczkami wody. Zatem faktycznie serce, czy inne tkanki, ze spalenia 1g glukozy z wodą, która się nie pali, ale waży, uzyskuje tylko 1,24kcal/g.
A 1g kwasu tłuszczowego nasyconego, o długim łańcuchu po spaleniu daje ponad 10kcal, czyli 8 razy więcej. Lepiej się jeździ na paliwie dającym 8 razy więcej energii z jednego grama. Tak w organizmie, jak i w technice. Dla przyspieszenia ustępowania chorób serca należy się tak odżywiać, aby w pożywieniu było możliwie dużo ATP i innych związków wysokoenergetycznych i możliwie dużo wodoru, jak najlepszego "paliwa". Jeden g wodoru daje aż 34,3kcal po spaleniu go z tlenem na wodę "destylowaną". Trzeba jeść tak, aby organizm tracił możliwie mało wodoru na wydalanie azotu z białek. Tylko komórki nowotworów potrafią wydalać azot w postaci dwutlenku azotu. Człowiek musi wydalać go w moczniku, amoniaku lub w jonie amonowym, tracąc odpowiednio 2, 3, lub 4 cząsteczki wodoru na
1 cząstkę azotu. Trzeba zatem jeść możliwie mało białka, a można go jeść najmniej, gdy jest ono o najwyższej wartości biologicznej.
W chorobach serca trzeba preferować w diecie szpik, rosoły, żółtka, wątróbki, nerki, mięso, serca drobiowe, cielęce i wieprzowe. Dobre są gęste rosoły oraz tłuszcz i sos pozostały po pieczeniu mięsa.
JAN KWAŚNIEWSKI
ARTYKUŁY O ŻYWIENIU OPTYMALNYM
KTÓRE UKAZYWAŁY SIĘ NA ŚLĄSKU W KATOWICACH
W DZIENNIKU ZACHODNIM
Zebrał i przepisał. Morgano
Ustroń, 23.01.2000
Mam 44 lata, mieszkam w Szczawnicy, jestem inwalidą II grupy. Niezdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy jest spowodowana u mnie chorobą serca zwaną miokardiopatią przerostową IVg. wg NYHA.
Choruję od pięciu lat. Kilkakrotnie przebywałem w szpitalach. Po każdym pobycie w szpitalu następowała krótkotrwała poprawa. Stopniowo dolegliwości w postaci duszności spoczynkowej i przy minimalnym wysiłku narastały. Zaufanie do tak zwanej medycyny konwencjonalnej straciłem po ostatnim, zaaplikowaniu mi leku, który pogorszył mój stan zdrowia. Z dnia na dzień spadało mi ciśnienie i byłem coraz słabszy. Zajrzałem do ulotki dołączonej do leku, w którym czarnym, powiększonym drukiem widniał napis: "Zakaz stosowania w miokardiopatii III-IV gr. wg NYHA".
Kolega udostępnił mi książkę " Dieta optymalna". Zrozumiałem i natychmiast zacząłem jeść optymalnie. Straciłem 8kg i prawie całkowicie ustąpiły duszności spoczynkowe, co pozwala mi na spokojny sen w nocy.
Do napisania tego listu zainspirowała mnie pani dr Danuta Szwiertnia.
Stanisław Szczepaniak ze Szczawnicy
Drogi Panie Doktorze!
Przesyłam list, który napisał pacjent bez efektów leczony w klinice kardiologicznej w Krakowie. Dołączona karta informacyjna podkreśla zły stan zdrowia chorego i kwalifikuje go do grupy oczekujących na przeszczep serca. Obecnie pan Szczepaniak już nie musi "wypatrywać" dawcy serca - na Pańskiej diecie czuje się tak dobrze.
dr Danuta Szwiertnia
Miokardiopatia przerostowa, na którą pan niepotrzebnie zachorował, jest spowodowana szczególnym, niekorzystnym modelem żywienia, który wymusza na sercu, aby ono uzyskiwało część energii ze spalania węglowodanów w procesie glikozy. Serce musi to robić, gdy nie ma lepszych paliw czy lepszych źródeł energii. Już w 1937r. doświadczalnie wykazano (Th. Hockerts
i W. Lamprecht), że powstające w wątrobie ATP jest przenoszone do mięśni serca przez krwinki czerwone, gdzie ATP zostaje "rozładowane" z energii i odesłane do powtórnego naładowania. Nie tylko wątroba wytwarza ATP dla potrzeb serca czy mózgu. Robią to też inne tkanki i narządy.
ATP jest kluczowym związkiem wysokoenergetycznym. Powstaje go w organizmie około 1kg na1kg wagi ciała na dobę, czyli u człowieka o wadze 70kg - powstaje około 70kg ATP. Oczywiście cała cząsteczka ATP nie jest rozkładana na czynniki pierwsze.
Z ATP powstaje ADP po odłączeniu wysokoenergetycznej reszty fosforanowej. A ADP po naładowaniu oddaje gotową energię w narządach uprzywilejowanych, takich jak mózg i właśnie serce. Serce jest zdrowe, najbardziej sprawne i najmniejsze, gdy nic nie musi spalać, a całą energię otrzymuje z ATP. Optymalni często mnie powiadamiali, że po 6 i więcej miesiącach wykonane badanie ich serca wskazywało na jego znaczne zmniejszenie, nawet o połowę. Przy okazji zmniejszania się serca opisywano również ustępowanie wad serca o typie niedomykalności zastawek.
Najczęściej kardiolog wówczas mówił , że musiała zajść pomyłka, a poprzednie badanie było wykonane u kogoś innego. Gdy brakuje ATP serce musi spalać różne "paliwa" w większej lub mniejszej ilości. ATP brakuje, gdy narządy je wytwarzające, głównie dla potrzeb mózgu i serca, nie mogą wytworzyć go tyle ile potrzeba. Mogą wytwarzać go tym mniej, im skład diety jest bardziej odmienny od żywienia optymalnego. Gdy nagłe zmniejszy się podaż ATP dla serca i mózgu, organizm wytwarza dla tych narządów tak zwane ciała ketonowe, co ma miejsce w cukrzycy, w głodówce i na diecie bogato tłuszczowej z brakiem w niej węglowodanów lub ze zbyt małą ich ilości. W tych stanach organizm musi wytwarzać sam glukozę. Dla wytworzenia jednej gramocząsteczki glukozy organizm musi zużyć energie z 6 gramocząsteczek ATP. Glukoza wytwarzana jest głównie z białka mięśni. Z tłuszczów nie może być wytwarzana. Gdy serce musi spalać kwasy tłuszczowe lub (i) pozyskiwać energię z zamiany kwasu pirogronowego na mlekowy, to serce jest chore na chorobę wieńcową. Gdy musi przetwarzać węglowodany na trójglicerydy, dla pozyskania tlenu, jest chore na niewydolność krążenia. Gdy musi spalać glukozę w procesie glikolizy, jest chore na miokardiopatię przerostową. Czym więcej musi spalać glukozy, tym robi się większe i cięższe oraz mniej wydolne.
Glukoza jest bardzo złym paliwem w ogóle, a dla serca w szczególności. Jeden g glukozy waży aż trzy gramy, gdyż jest dostarczany razem z dwoma cząsteczkami wody. Zatem faktycznie serce, czy inne tkanki, ze spalenia 1g glukozy z wodą, która się nie pali, ale waży, uzyskuje tylko 1,24kcal/g.
A 1g kwasu tłuszczowego nasyconego, o długim łańcuchu po spaleniu daje ponad 10kcal, czyli 8 razy więcej. Lepiej się jeździ na paliwie dającym 8 razy więcej energii z jednego grama. Tak w organizmie, jak i w technice. Dla przyspieszenia ustępowania chorób serca należy się tak odżywiać, aby w pożywieniu było możliwie dużo ATP i innych związków wysokoenergetycznych i możliwie dużo wodoru, jak najlepszego "paliwa". Jeden g wodoru daje aż 34,3kcal po spaleniu go z tlenem na wodę "destylowaną". Trzeba jeść tak, aby organizm tracił możliwie mało wodoru na wydalanie azotu z białek. Tylko komórki nowotworów potrafią wydalać azot w postaci dwutlenku azotu. Człowiek musi wydalać go w moczniku, amoniaku lub w jonie amonowym, tracąc odpowiednio 2, 3, lub 4 cząsteczki wodoru na
1 cząstkę azotu. Trzeba zatem jeść możliwie mało białka, a można go jeść najmniej, gdy jest ono o najwyższej wartości biologicznej.
W chorobach serca trzeba preferować w diecie szpik, rosoły, żółtka, wątróbki, nerki, mięso, serca drobiowe, cielęce i wieprzowe. Dobre są gęste rosoły oraz tłuszcz i sos pozostały po pieczeniu mięsa.
JAN KWAŚNIEWSKI